viernes, 21 de noviembre de 2008

Po rozeznaniu sie w sytuacji postanowilam zmienic miejsce pracy. W centrum dla kobiet, jak sie okazalo moja obecnosc nie byla zbyt przydatna, jako ze maja tam wystraczajaca liczbe pracownikow i wolontariuszy do opieki nad dziewczynami. Nie mowiac o tym, ze pod wgledem organizacyjnym boliwijskie instytucje to tragedia. Stwierdzilam wiec, ze to strata czasu i ze wole pracowac gdzies, gdzie rzeczywiscie jestem potrzebna i tak trafilam do osrodka dla dzieci niepelnosprawnych, w ktorym pracuje juz od tygodnia. Ani na brak zajec ani na zla organizacje nie moge narzekac. Osrodek prowadzi w nienaganny sposob Maria Corazon, czyli Maria Serce. Maria Serce to kobieta niezwykle silna i dynamiczna a przy tym piekna.Ma jakies 40 lat, dlugie kruczoczarne wlosy, ubiera sie elegancko,prowadzi samochod,mowi po angielsku i jest bardzo nowoczesna i otwarta.A przy ma wielkie Serce i dla dzieci ze swojego osrodka zrobilaby wszystko.
A historie tych dzieci niemal wszystkie sa bardzo smutne.Pochodza w wiekszosci z wiejskich rejonow, gdzie urodziny uposledzonego dziecka uznawane sa za przeklenstwo, za kare boska. Czesto takie dzieci sie zabija. Slyszalam tez, ze nawet gdy rodza sie bliznieta, jedno z nich zostaje zabite, bo wierzy sie, ze jedno z nich jest owocem zdrady !!
Maria Corazon opowiedziala mi historie braci,ktorzy wszyscy mieli to samo schorzenie genetyczne,ich miesnie wypelnialy sie tluszczem, co konczy sie smiercia przed 16 rokiem zycia. Obecnie tylko jeden z nich uczeszcza do osrodka, ale przed nim bylo tam juz trzech, i prawdopodobnie juz nie zyja. W ich rodzinie kazde dziecko plci meskiej jest skazane na te chorobe. Kiedys do osrodka przyszedl ojciec chlopcow i Maria powiedziala mu, ze nie wolno mu miec wiecej dzieci, bo kazdy z synow bedzie mial te sama wade genetyczna. Ale meczyzna nie rozumie co to znaczy, nie rozumie czym jest antykoncepcja i 2 lata pozniej mial juz dwoch kolejnych synow o tym samym schorzeniu, wiec w sumie bylo ich pieciu!
Inny chlopiec, Diego z porazeniem mozgowym spedzil 5 pierwszych lat swojego zycia lezac w pomieszczeniu bez swiatla, bez zadnej stymulacji.Teraz Diego jest wesoly i aktywny,nie mowi co prawda ale dobrze komunikuje sie za pomoca gestow i dobrze wie, co mu sie podoba, a co nie.
Musze konczyc na razie, bo nie mam wystarczajaco bolivianos przy sobie:)A mam jeszcze duzo do opowiedzenia...

1 comentario:

Unknown dijo...

dobry pomysl z ta zmiana