martes, 20 de enero de 2009

No dobra, odwoluje to co napisalam, nie jast az tak zle z ta Lima. Przeszlam sie po starowce popoludniowa pora, w ladnym, cieplym swietle zaraz wszystko jakos lepiej wygladalo. W samym centrum zachowalo sie troche ciekawych budowli z czasow kolonialnych, teraz ladnie odrestaurowanych. Imponujaca jest Plaza Mayor, katedra i siedziba rzadu.Jednak starowka to tylka mala czastka tego ponad 7 milionowego miasta, a reszta niestety jest brzydka i chaotyczna. Niemniej podoba mi sie wieczorna, bardzo ozywiona atmosfera. To miasto tetni zyciem. O tej godzinie wyjezdzaja na ulice stragany z roznymi kulinarnymi specjalami za grosze, np. gotowanymi przepiorczymi jajami na sztuki, czy tutejsza kukurydza- choclo z serem, prazone choclo, recznie robione czekoladki z nadzieniem kokosowym albo smazone banany. Wszedzie bardzo kuszace zapachy...

No hay comentarios: